Letni must have

 Już pod koniec czerwca rozpoczynamy wakacje. Oczywisty jest fakt, że pożądamy błękitnego nieba, chłodnej wody i wysokich temperatur. No właśnie, a jak w sposób komfortowy (i stylowy) przetrwać gorące dni?

Nakrycie głowy-bardzo ważne jest, by podczas wakacyjnych wyjazdów, a nawet wypadów nad jezioro zadbać także o bezpieczeństwo. Nigdy nie przepadałam za noszeniem na plaży nakrycia głowy, jednak teraz gdy świat oszalał na punkcie kapeluszy z ogromnym rondem i czapek z daszkiem ochrona przed promieniami UV nie będzie już tylko obowiązkiem, ale i wielką przyjemnością.

Kombinezony i ogrodniczki- to już kolejny raz, kiedy te części naszej garderoby są jednymi z najmodniejszych elementów sezonu letniego. Nieodłącznie kojarzą się z wakacjami i imprezami nad basenem w ciepłe wieczory :)

Wiązany dekolt- to chyba największy w 2016 roku trend. Nagle, we wszystkich sklepach pojawiły się bluzki, sukienki i body ze sznurowaniami. Ten element sprawi, że od razu poczujemy się seksowniejsze, może nawet pewniejsze siebie. 

Odkryte ramiona- szczerze zakochałam się w ubraniach tego typu. Wygląda to niesamowicie subtelnie, ale i drapieżnie zarazem. 

Bieliźniany trend- cały efekt, tak na prawdę robi materiał, najczęściej satyna. Co zrobić, by nie wyglądać w niej, jak w piżamie? Ogromną rolę odgrywają dodatki, a przede wszystkim buty. Najlepiej założyć szpilki albo wysoko sznurowane sandały.

Sznurowane buty- szczerze? Wszystkie modele posiadające sznureczki są na topie. Nie ważne, czy to baleriny, sandałki na obcasie, czy płaskie. Tego typu obuwie połączyć można ze wszystkim- jeansy, sukienki, spódnice, kombinezony- to nie ma znaczenia, gwarantuję modny i stylowy look!

Sandałki z pomponami- są bardzo efektowne! Nadają stylizacji luzu, egzotycznego wydźwięku i nie ma, co dużo gadać- są po prostu urocze! Nie jest jednak problemem stworzyć wraz z nimi elegancką stylizację- wybierzcie stonowany strój, elegancką kopertówkę i właśnie takie sandałki na szpilce. 

Espadryle/ slip-on- nigdy nie byłam do końca przekonana, jeśli chodzi o espadryle. Nie kojarzyły mi się dobrze, wydawały się niewygodne, a tymczasem wszyscy zaczęli je nosić. Ja nadal szukam swojej wymarzonej pary, co niestety nie jest proste, bo ze sklepów znikają, jak świeże bułeczki! A co do trampek, typu slip- on- jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch par, które okazały się najwygodniejszymi i najbardziej komfortowymi butami z jakimi miałam do czynienia :)

A Wy? Na co polujecie? Co dodalibyście do listy? Czekam na Wasze komentarze ♥